Nie każdy zdaje sobie sprawę, jak wiele drzew, które widzimy na co dzień, jeszcze nie tak dawno w ogóle w naszym kraju nie występowała. Najbardziej otoczeni drzewami obcego pochodzenia są mieszkańcy miast, gdzie nasadzenia zieleni dyktowane są głównie estetyką, a więc aranżuje się kompozycje z różnych gatunków, często egzotycznych. Jednak nawet wycieczka do lasu może skończyć się napotkaniem nietypowego dla Polski gatunku drzewa i to szybciej niż można by przypuszczać. Tu z kolei za nasadzenia odpowiedzialni są leśnicy, którzy skład gatunkowy lasu kształtują pod kątem prowadzonej przez nich gospodarki.
Skoro wiadomo już, że obce gatunki drzew to w naszym krajobrazie norma, warto zastanowić się jakie to gatunki. Mieszkańcy osiedli mogą po prostu wyjrzeć przez okno. Prawdopodobieństwo, że dostrzegą robinię akacjową Robinia pseudoacacia jest bardzo duże. Drzewo to sadzone jest masowo, łatwo rozprzestrzenia się też na nieużytkach. Pospolicie (choć błędnie) określane jest mianem akacji. Nie jest to jednak znane z afrykańskiej sawanny drzewo, choć nieco je przypomina. Tak naprawdę robinia pochodzi bowiem z Ameryki Północnej.
Innym pospolitym drzewem na osiedlach jest klon jesionolistny Acer negundo. Jego ojczyzną również jest Ameryka. Choć owocem jest znany z naszych rodzimych klonów skrzydlaty „nosek”, to liście wyglądają już zupełnie inaczej i zgodnie z nazwą bardziej przywodzą na myśl jesion, aniżeli klon. Niezwykle popularnym nasadzeniem na osiedlach są topole, z uwagi na swój szybki wzrost. Czasem są to najzwyczajniej „nasze” topole czarne Populus nigra, ale równie dobrze może to być topola balsamiczna. Mianem topoli balsamicznej określa się zwykle nie jeden konkretny gatunek, a ich zbiór – topole łatwo się krzyżują, a te nasadzane w miastach są efektami różnych krzyżówek między topolami amerykańskimi i azjatyckimi. Mają jednak wspólną cechę: dość grube, słabo ulegające rozkładowi liście, od spodu bardzo jasne.
Spacer do parku niewątpliwie doprowadzi do kolejnych spotkań z obcymi gatunkami drzew. Jednym z nich może być np. kasztanowiec. Choć tradycja zbierania kasztanów jesienią wydaje nam się tak bardzo polska, to samo drzewo już takie polskie nie jest. Kasztanowców występuje kilka gatunków, najpospolitszy jest kasztanowiec zwyczajny Aesculus hippocastanum. Pospolicie sadzi się też jarzęby szwedzkie Sorbus intermedia, choć o tym drzewie nie można powiedzieć, że jest gatunkiem obcym – naturalnie występuje na Pomorzu, jednak w pozostałej części kraju pojawia się jedynie jako sztuczne nasadzenia.
Bardzo widowiskowe, a więc i chętnie sadzone są tulipanowce amerykańskie Liriodendron tulipifera. Na wiosnę drzewo wytwarza duże kwiaty. Rozmiarami imponuje też platan klonolistny Platanus ×hispanica. Jest to mieszaniec platanów, z których jeden pochodzi z południowo-wschodniej Europy, a drugi z Ameryki Północnej. Łatwo go poznać po łuszczącej się korze. W naszym klimacie platany mogą osiągać pokaźne rozmiary.
Stosunkowo rzadko spotykanym, ale bardzo ciekawym drzewem jest miłorząb japoński Ginkgo biloba. Jest to tak naprawdę drzewo iglaste, choć posiada liście. Ich kształt jest bardzo charakterystyczny – blaszka podzielona na dwie klapy i dychotomicznie (drzewiasto) rozchodzące się nerwy. Jeśli już o drzewach iglastych mowa – popularnymi gatunkami obcymi sadzonymi w naszym kraju są m. in. świerk kłujący Picea pungens i choina kanadyjska Tsuga canadensis– oba pochodzące z Ameryki Północnej.
Jak wspomniano na początku, również w lasach widok nierodzimych drzew nie jest niczym niezwykłym. Najprędzej natkniemy się prawdopodobnie na dęby czerwone Quercus rubra. Drzewo to, sprowadzone z Ameryki Północnej, dobrze rośnie w naszym klimacie. Niestety jego liście rozkładają się powoli, co ma niekorzystny wpływ na runo leśne. Liście są zielone, ale jesienią przebarwiają się na intensywnie czerwony kolor, któremu gatunek zawdzięcza nazwę. W gospodarce leśnej często preferowane są gatunki iglaste. Najczęściej jest to nasza rodzima sosna zwyczajna Pinus sylvestris] (a w górach świerk pospolity Picea abies), ale sadzi się również gatunki spoza granic Polski. Dość popularna jest sosna wejmutka Pinus strobus – amerykańskie drzewo o wydłużonych szyszkach, zupełnie niepodobnych do tych, jakie wytwarzają nasze sosny. Jeszcze ciekawszym gatunkiem jest daglezja zielona Pseudotsuga menziesii. Jej szyszki również mają charakterystyczny wygląd i, podobnie jak wejmutka, także rośnie naturalnie w Ameryce Północnej. Ciekawą cechą tego drzewa są igły, które roztarte wydzielają przyjemy, cytrusowy zapach.
To oczywiście nie wyczerpuje katalogi drzew obcego pochodzenia, jakie możemy spotkać w Polsce. Właściwie to jedynie go rozpoczyna. Nasadzenia obcych gatunków drzew to zjawisko niezwykle powszechne. Z jednej strony pozwalają ciekawie aranżować zieleń, uatrakcyjniając nasze otoczenie, a także dają dobre rezultaty w gospodarce leśnej (jeśli idzie o pozyskanie drewna), ale też mogą powodować problemy. Niektóre gatunki mogą mieć charakter inwazyjny i wypierać nasze rodzime gatunki. Nie tylko drzew, ale też roślin zielnych. Dlatego przy wprowadzaniu obcych gatunków do środowiska zawsze należy zachować najwyższą ostrożność.